DZIKIE SERCA | WILD HEARTS
Wernisaż Wystaw

OPIS WYDARZENIA
V Pracownia Rysunku krakowskiej ASP w składzie: Gladys Crepin | Filip Gruszczak | Bożena Knapik Sabina Kopińska | Piotr Korzeniowski | Gabriela Niedziela Bożena Paluch | Julia Rucka | Dariia Vynnyk Dominika Windak | Przemysław Wideł Zapraszają na wernisaż wystawy DZIKIE SERCA | WILD HEARTS 📅 23. 04. 2025 | godz: 19:00 📌 Klub Studio | Budryka 4 WSTĘP WOLNY!
“Człowiek wbrew pozorom nie stwarza sobie celów, narzuca mu je czas, w którym się urodził, może im służyć albo buntować się przeciw nim, ale przedmiot buntu czy służby jest dany z zewnątrz. Aby doświadczyć całkowitej wolności poszukiwania celów, musiałby być sam, a to się nie może udać, gdyż człowiek nie wychowany wśród ludzi nie może stać się człowiekiem.” Stanisław Lem, “Solaris” „Dzikie, szalone czasy” można ostatnio często usłyszeć. Czy takie stwierdzenia padają dziś częściej niż w innych momentach historii? Pewnie trudno będzie to zmierzyć i ocenić. Pewnie każda epoka miała inne rozumienie pojęcia dzikości. Na pewno inaczej (jeśli w ogóle) dzikość rozumieli nasi praprzodkowie, którzy zostawiali pierwsze ślady twórczej ekspresji na ścianach jaskiń. Inaczej przedstawiciele dwudziestowiecznych „izmów”, a zupełnie inaczej my dziś. Słownikowe definicje tego pojęcia odnoszą się głównie do antonimów tego co ludzkie, ucywilizowane, oswojone i poznane. Ale w dzikości mieści się więcej znaczeń. Dzikim nazywamy to, co nieznane, nieokiełznane, nieodkryte. To, co powoduje jakiś rodzaj wewnętrznego tarcia. Może wewnętrzna dzikość rodzi się w kontekście napięcia pomiędzy jednostką, a epoką? Może to konsekwencje nieuchronnego dysonansu pomiędzy tęsknotą do samostanowienia, a uwikłaniem w kontekst? Może to ten rodzaj dzikiego uniesienia miał na myśli Witkacy, kiedy tworząc “czystą formę” postulował dążenie do “wstrząsu metafizycznego”. Może dzikość to ten bezkompromisowy gest twórczy. Forma wyabstrahowana z codziennych znaczeń, która może zbliżyć nas do tego, co przekracza czas, język i historię. Może… Dla Lema człowiek sam, poza społeczeństwem, nie może stać się człowiekiem. Dla Witkacego – zbyt głębokie uwikłanie w rzeczywistość odbiera sztuce sens. Gdzie więc przebiega granica między koniecznością a wolnością, między dzikością a potulnością? Czy możliwe jest wyplątanie się z kontekstów, nastrojów epoki, idei i autentyczne, swobodne, dzikie doświadczenie twórcze? Sprawdźmy, czy uda się pobudzić sztuką dzikość serca. Przemysław Wideł